Zakończenie aplikacji + inspiracje do Au Pair video


Ugh! Przebrnęłam przez to! Wprost nie mogę uwierzyć! Ale stało się! Jedyną rzeczą na mojej drodze to to nieszczęsne au pair video.
Jutro wysyłam wszystkie dokumenty do gawo i zaczynam kręcić kolejne części do filmiku. Ciągle szukam inspiracji. Wysyłajcie w komentarzach Wasze największe motywacje.

Zaczynam bać się tego otwarcia roomu. To chore- wcześniej nie mogłam się doczekać tego momentu jak będę dostępna dla rodzinek. Teraz mam obawy czy aplikacja jest wystarczająca, czy sprostam wymaganiom host family i czy w ogóle będę miała matche. Jeeej... tak bardzo chciałabym mieć to za sobą!





14 comments:

  1. Hej, właśnie też miałam do Ciebie pisać, bo fajnie jest znaleźć kogoś kto jest na tym samym etapie, wzajemnie siebie wspierać, stawiać pierwsze kroki, wymieniać wrażeniami :)

    Z tego co widzę jesteśmy też chyba w tym samym wieku, (klasa maturalna?) powiedz jak zareagowali Twoi rodzice na wyjazd? I myślisz coś o studiach i ogólnie co dalej? :)
    Ja też chcę jechać z Gawo, ze względu że jest to najtańsza firma (fajne są te promocje 2 tyg-550zł chociaż ja się chyba nie załapie na nią) no i do tego jestem z Gdyni a Gawo ma tu swoją firmę i to na dodatek bardzo blisko mojego domu więc w razie czego zawsze będę mogła osobiście przyjść, dopytać, myślę że to dobra opcja.

    co do zdjęć to robione najwzyklejszym aparatem w telefonie i trochę mi wstyd za to, że takiej kiepskiej jakości, ale może z czasem coś lepszego kupię.

    termin wylotu, planuję na lipiec/sierpień, zostać rok i przedłużyć sobie na ten 13 miesiąc na zwiedzanie i w okolicach września/października wrócić na studia. (chyba że tak mi się spodoba że zostanę na następny rok), w sumie mój termin zależy też od znalezienia rodzinki jeśli długo będę szukać to się przesunie.

    Gdybym tylko mogła już bym wysyłała papiery, jednak wszystko wstrzymuje mi prawko, którego coś nie mogę zdać(praktyczny), a na każdy następny termin czeka się miesiąc. Do tego z kasą trochę kiepsko (muszę na cały wyjazd zarobić sama), ale co by nie było, staram się nie poddawać i pozytywnie myśleć :)

    tak z ciekawości ile masz godzin z dziećmi? czekam też z niecierpliwością na filmik :) też w sumie powinnam się za to zabrać żeby mieć z głowy, czym kręcisz i w jakim programie robisz? bo ja na temat składania takich filmików, sklejania różnych urywków to jestem kompletnie zielona, trzeba będzie poczytać różne fora :)

    co do wagi. to chyba dokładnie, identycznie mamy :) też mój cel to ta ameryka, żeby tam już pojechać z taką swoją perfekt wagą. boję się tylko że już tam przybędzie mi dwa razy tyle :) wiadomo jak tam z jedzeniem w usa. ale ja się kurczowo trzymam myśli że od razu poszukam w okolicy jakiejś siłowni. albo będę biegać żeby nie przytyć za bardzo.

    co do ćwiczeń. to poniósł mnie ten wielki boom na Ewę Chodakowską, nie kupowałam płytek, ćwiczyłam z filmów na youtube 30-40minut, skalpel, killer, turbospalanie, treningi świetnie wpływały na moje samopoczucie, czułam się lżejsza i szczęśliwsza chociaż nie schudłam za wiele, no i same w sobie były bardzo męczące i dosyć monotonne. każdemu co innego odpowiada, ja jestem typem bardziej na tańce, zumby i tego typu, niż ciągle powtarzane te same sekwencje ćwiczeń, ale myślę że powrócę do Ewy tak może na rozpoczęcie wiosny.
    ogólnie w odchudzaniu zauważyłam że najbardziej podchodzi mi ograniczenie jedzenia, no i ograniczam (czasem mam tandencje do zabardzo nawet), rano szklanka wody/jakaś kawa z mlekiem, w szkole owoc, najczęściej banan, później lekki obiad/2 kanapki/sałatka albo coś co wpadne do ręki jakiś jogurt, no i staram się iść spać głodna, bo wtedy najbardziej czuję że chudnę. to taki mój sposób teraz, raczej go nie propaguje bo mało kcal ma, ale na mnie działa.

    Uff, trochę się rozpisałam, ale chciałam wszystko ująć :) Jak będziesz miała czas to odpisz, no i pisz w notkach jak tam sytuacja sie rozwija :)

    ReplyDelete
  2. Na pewno Twoja aplikacja będzie super! Powodzenia!!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję :) Dzisiaj poszło do gawo wszystko! :D

      Delete
  3. ohh mam te same obawy. No ale nie przekonamy się, jeśli nie spróbujemy :) A ty gdzie chcialabys trafic itp? :)

    ReplyDelete
  4. Tina, nie wiem co mam z tym blogiem pochrzanione bo nie mam opcji 'odpowiedz'. Będę musiała pogrzebać w css i zobaczyć gdzie się to zmienia -.-

    Ja najbardziej do CA- a konkretnie to właśnie SF, bardzo spodobało mi się też San diego. Za LAd też bym nie pogardziła ;d I Floryda. To moje takie 2 najlepsze lokalizację a trzecia to NY.

    ReplyDelete
  5. Ja mam tak samo , bardzo się martwię że moja aplikacja nie będzie taka fajna i filmik nie spodoba się rodzinkom :(
    Ale trzeba myśleć pozytywnie :)

    ReplyDelete
  6. alivagom - dobrze, że wpadłam na bloga, bo bym nie widziala ze odpowiedzialas :) Co do San Diego - widzialam jakis filmik na yt ze zwiedzania i nie podobalo mi się... takie brudne i betonowe. No ale moze złe miejsca pokazywali :)

    ReplyDelete
  7. co nie znaczy, ze bym pogardzila matchem stamtad :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Właśnie miałam coś nie tak i nie mogłam odpowiadać bezpośrednio na komentarze -.- strasznie denerwujące to było ale teraz trochę się zabawiłam szablonami i już działa! :D

      Ja ogólnie to bym do CA chciała trafić. Nieważne gdzie, byle w miale blisko do miasta i cieplutko musi być! :D

      Delete
  8. Ja też skończyłam aplikacje, papierki czekają w Londynie na zaakceptowanie... ah, dlaczego tak długo to trwa ;p
    Ale tak samo jak ty obawiam się tej chwili, a tak na nią czekałam...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja właśnie dzisiaj wysłałam to wszystko do Gawo i jestem szczęśliwa, że w końcu to zrobiłam. Już codziennie jak wstawałam i myślałam o tym, że mam przed sobą tyle wypełniania to miałam ochotę to walnąć w cholerę -.-
      A au pair video już masz? :)

      Delete
  9. Hej, no faktycznie długi, ale miło się czytało.
    Co do USA i edukacji, też po cichu na to liczę. Super byłoby zostać i móc studiować w USA, ja czasami sobie marzę, że albo właśnie dogadam się z rodzinką i zostanę albo poznam jakiegoś miliardera i będzie love forever (no dobra nie musi być miliarderem) ;) a jeśli nie to planuje po USA na studia do Anglii, też nie są za tanie ale jest o wiele łatwiej niż w USA, jesteśmy w Unii, jest mnóstwo stypendiów, opłacalnych studenckich pożyczek, do tego można pracować w trakcie studiowania i samemu sie utrzymywać, myślę że poziom a przede wszystkim sposób nauczania jest tam zupełnie inny, lepszy. Dlatego to taki mój plan (w usa podszkolić język i spełnić swoje marzenie o byciu tam, później studia w anglii i zwiedzanie europy w tym czasie, a później po studiach może znów jako au pair do usa, lub w ogóle na magisterke do usa (podobno wtedy jest już łatwiej)) no ale wiadomo, życie życiem jak nie wyjdzie to będę studiować w Polsce, chociaż myślę że będzie mi trochę ciężko po takim roku w Stanach znów przestawić się na Polskę. Ogólnie boję się trochę tego gap year, mnóstwo ludzi straszy mnie że już nie wrócę do nauki (a mimo wszystko to dla mnie ważne) ale myślę że to kwestia samomotywacji i wszystko się uda.

    Co do rodziców, to super masz, naprawdę szczęście! Moi są zupełnie przeciwni, moja mama najpierw krzyczała, (opisywałam trochę na blogu) teraz bardziej tłumaczy i mówi jakie to studia są ważne, a wyjazd niebezpieczny. Czasami też nieprzyjemnie gra w sposób psychologiczny (teksty w stylu: 'naprawdę potrafiłabyś nas zostawić? przecież nas kochasz.' albo 'to po co myśmy w Ciebie tyle pieniędzy ładowali, korepetycje, książki, szkoła? żebyś teraz nawet studiów nie zrobiła' są też teksty w stylu 'ten cały program to prosta droga do burdelu') moj tato i starszy brat natomiast po prostu powiedzieli 'nie ma mowy' i nie chcą nawet rozmawiać. więc przyjemnie nie jest.
    ja w sumie od zawsze w domu byłam traktowana jak dziecko (najmłodsza) i mam już tego dosyć, chcę się wyprowadzić i żyć na własny rachunek, mam nadzieję że dam radę, choć nie chcę też działać za ich plecami. najgorsze byłoby chyba jednak poddać się a potem pluć sobie w brodę że nigdy się nie spróbowało.

    ReplyDelete
  10. Prawko, hmm ja teorie zdałam, i to na tych starych zasadach jeszcze, teraz praktyka została, już jeden egzamin oblałam, na początku marca mam drugi, mam nadzieję że się uda jak najszybciej to zdać i Tobie też tego życzę, bo bez prawka jesteśmy niestety z wielgachnym minusem, i na pewno jeśli rodzinka będzie miała dwa super profile jeden z prawkiem, drugi bez to wybierze ten z prawkiem. Zresztą ja bym się też bardziej komfortowo z nim czuła. Ale jedno jest pewne, po co tracić czas, skoro można wcześniej pozałatwiać już formalności a potem po prostu je dosłać i chyba pójdę Twoim przykładem i też zgłoszę się wcześniej, mam tylko pytanie co do listu do future parents, później się go zmienia i poprawia czy coś. bo w nim napiszę przecież że nie mam doświadczenia w prowadzeniu auta i że jestem w trakcie robienia prawka, można nanosić w nim zmiany? jak już zdam oczywiście.
    A i dużo trzeba mieć tych godzin z dzieckiem poniżej 2 lat? (ja szczerze mówiąc chyba ponaciągam te godziny, w ogóle wszystkie dzieci którymi się zajmowałam to moi kuzyni i kuzynki, boję się trochę że moja mama rozpowie w rodzinie żeby nikt mi nie pisał tych referencji i wtedy klapa, ale może tak źle nie będzie)

    co do pomysłu na filmik to też słabo, przeglądam sobie jakieś innych osób na youtube tylko

    a co do jedzenia to nie można też popadać w przesadę, wiadomo że jedzie się też tam korzystać z życia, także z próbowania amerykańskiej kuchni, (amerykańska kuchnia śmiesznie to brzmi) i wiadomo jakieś wypady ze znajomymi to nie będę siedzieć nad pustym talerzem 'bo boję się przytyć' tylko bede się świetnie bawić. najważniejsze to pamiętać o umiarze, ja trochę liczę że może uda mi się trafić do takiej rodzinki która dba o to co je, wyobrażam sobie jak dogadujemy się z hostmum, chodzimy razem na siłownie, robimy zdrowe posiłki. chociaż znając życie trafię pewnie do typowej oversize, gdzie mcdonald będzie naszym drugim domem haha :) no zobaczymy jak to będzie.

    Trzymaj się cieplutko, buziaki!

    ReplyDelete
  11. W San Diego (jeszcze!) nie byłam, ale San Francisco Ci mogę jak najbardziej polecić, cudowne, magiczne miejsce! :)
    Wiadomo, że nikt o normalnych zmysłach nie marudziłby, że mieszka w Los Angeles, ale jakbym miała wybór to zawsze wybrałabym SF :)

    Co do filmiku to robiłam go w zwykłym movie makerze, raczej wszyscy go mamy na komputerach, jest prosty w obsłudze i ma wszystkie opcje, które potrzebujesz by zrobić filmik :)
    Co do pomysłu to mogę Ci pokazać początek mojego filmiku http://www.youtube.com/watch?v=yYtW9axQksM&feature=youtu.be potem już tylko dodałam różne urywki filmikó jak bawie się z dziećmi, z psem, jeżdzę samochodem i na końcu tylko chwilkę mówiłam i to też nie za dużo.
    Jesli mam Ci coś podpowiedzieć to po rozmowach z moim hostem stwierdziliśmy, że najgorsze co może być to opowiadać o jakiś nudach typu Tata to zbyszek a mama to Jadzia i są kolejarzami, nikoooogo to nie obchodzi, skup się na sobie i na swoich zaletach bo to ty będziesz ich au-pair a nie mama Jadzia :) (poza tym, oni wszystko i tak widzą w aplikacji więc po co drugi raz powtarzać)
    Dzięęęęki za miły komentarz i powodzenia z papierkami wszystkimi i potem z szukaniem host rodzinki :)

    ReplyDelete

 

Alivagom

My photo
McLean , VIRGINIA, United States
Lat niespełna 20, 157cm, zodiakalny strzelec z tysiącami myśli na sekundę. Przyszła au pair, która ciągle znajduje pretekst, aby być gdzie indziej. Mail: Alivagom@gmail.com

Our Blogs

..

Sponsor

Followers

Calculator